Czytam bloog jednego gościa i zastanawiam się, o czym on będzie pisać w najbliższych latach. Przecież ten zapowiedziany i pewnie wkrótce przez partię i jej rząd przepchnięty przez sejm nakaz powszechnej miłości, która ma objąć cały naród, a w rzeczywistości ma nakłonić mniej niż połowę społeczeństwa do kochania tej pozostałej, większej części naszego ludu, to utopia. Taka sama jak równość głoszona niegdyś przez naszego wschodniego sąsiada w czasach gdy był "maguczij".
Gość, o którym myślę, pisze bo nienawidzi. Być może pisze bo coś też z tego ma do
portmonetki choć zarzeka się, że nie. Otoczony na swoim bloogu chórem wujów (i wujenek), gotowych zmieszać z błotem każdego w kim ledwie tli się nawet niewielkie światełko niewiary w geniusz Gospodarza, dumny z tytułu, którym wierni pretorianie go ochrzcili, nie ogranicza się do głoszenia swojej nienawiści wyłącznie na bloogu. Znalazł nawet dojście do ekranu telewizora i tam też daje popis swego kunsztu. Na szczęście nie codziennie !
Wszelkiemu złu wg Mistrza winien jest ten jeden osobnik, ten któremu Mistrz i jego trzódka nie żałują żadnych najpaskudniejszych określeń z ordynarnym ch... włącznie. To przez niego jest okresowo blokowana część ekskluzywnej ulicy stolicy, kibole nie kochają władz ani sportowych ani państwowych, a nocne marsze z pochodniami zwiastują faszyzm ! Mistrz uświadamia to zaglądającym na jego bloog w każdym poście.
Ale Mistrz potrafi też cenić ludzi. Oczywiście ludzi o właściwych poglądach. Stawia więc tej jeszcze niedojrzałej części ludu za wzór pewną damę, wyposażoną wg Mistrza w zdrowy rozsądek i dodatkowo w atrybuty samca !!! (skąd Mistrz to wie ?). Damę potrafiącą dostrzec w porę prawidłowy kierunek, co udowodniła oddając w bezpiecznym momencie legitymację PZPR. Damę o niewątpliwej kulturze osobistej i precyzji wypowiedzi. Mistrz stawia tylko jeden warunek okazania komuś szacunku. Jest nim oczywiście pełna zgodność z poglądami Mistrza.
Jeśli sejm rzeczywiście zarządzi zamianę polityki nienawiści na politykę miłości to Mistrz straci nośny temat na wiele postów w licznie obleganym bloogu. Pewnie jakoś sobie poradzi. W znacznie gorszej sytuacji ja się znajdę. Co ja nieborak wtedy zrobię ze sobą ? Jak mam się zmusić do pokochania takiego Mistrza?